Ten „mistrz” przynosi wstyd Tai Chi – walka trwała 10 sekund
Prosta zasada: nie umiesz się bić to się nie popisuj. Nigdy nie uderzałeś? Nigdy nie próbowałeś – choćby w sparingu – kontrolować dystansu, wyprowadzać uderzeń i znajdować dla nich „okien” w gardzie przeciwnika? Nigdy nie walczyłeś w parterze ani nie próbowałeś kogoś przewrócić (kogoś innego od twoich, podkładających się uczniów)? TO CO TU ROBISZ? – chciałoby się zapytać.
To nie Tai Chi przegrało w poniższym filmiku lecz tragiczna wręcz rozbieżność przekonania o samym sobie z umiejętnościami.
„Mistrz” Wei Lei odpowiedział na pogróżki zawodnika MMA Xu Xiaodonga. Xu Xiaodong w swoich filmikach na kanale You Tube ogłaszał, że Tai Chi jest nieskuteczną sztuką walki, a wielcy mistrzowie Tai Chi tacy jak Chen Zhenglei czy Chen Xiaowang to oszuści i złodzieje. Pogróżki te szybko spotkały się z odzewem, a Wei Lei wyzwał do walki ich autora. Pojedynek zorganizowano w sali treningowej, gdzie zebrała się liczna grupa kibiców sportów walki.
Walka trwała 10 sekund. Przez chwilę zawodnicy mierzyli się wzrokiem. Wei Lei stanął – przepraszam, że to powiem – w pozycji rodem z filmów Karate Kid. Jego śmieszność stała się tym bardziej dotkliwa gdy po 3 sekundach padł cios. Wei Lei nawet nie zareagował. Zaczął się cofać, potknął się o własne nogi i przewrócił. Tam już Xu Xiaodong dokończył dzieła masakrując Wei Lei doszczętnie. Jedynie błyskawiczna reakcja sędziego uratowała Wei Lei zdrowie.
Jak słusznie pisze mistrz Zhou Xuan Yun na Daoist Gate – jeśli nie potrafisz się bić to się nie bij. Tai Chi było uczone jako sztuka walki (ze wszystkimi tego konsekwencjami w postaci nauki fa jingu, ćwiczeń w parach, sparingów itd.) do czasów gdy umiejętność walki wręcz była niezbędna do przetrwania. Od końca XIX wieku jednak te umiejętności zaczęły tracić na znaczeniu, a tai chi ewoluowało i zaczęło oferować swoim adeptom również inne korzyści: witalność, zdrowie, możliwość samorozwoju. Zdrowotne skutki ćwiczenia Tai Chi są niezaprzeczalne i poparte rzetelnymi badaniami naukowymi (możesz o nich przeczytać na naszej stronie). Jeśli jednak ćwiczysz Tai Chi jako sztukę walki wybieraj takie szkoły gdzie master nauczy cię jak uderzać, jak poruszać się w zwarciu, jak pracować z dystansem, timingiem, jak przejmować kontrolę nad napastnikiem. Samo ćwiczenie łagodnych technik w parach (np. samego Tui Shou) nie wystarczy. To tak jakby z Taekwondo lub Kickboxingu zabrać wszystkie uderzenia i twierdzić, że to nadal jest sport walki.
Oglądajcie z dystansem i zrozumieniem. Do zobaczenia na treningach!
Jeśli masz pytania – wejdź na Facebooka!