Mit 4 – osoba która cię napadnie zna boks i trzyma gardę

 

Mit 4 – osoba która cię napadnie zna boks i trzyma gardę

To nie prawda. 90% osobników którzy cię napadną jest co prawda gotowych cię pobić i używa pięści, ale nie potrafi zastosować elementarnych zasad walki na pięści. Są gotowi, są odważni, prawdopodobnie wiele razy się już bili – czyli w sferze mentalnej mają nad tobą przewagę. Ale z drugiej strony są łatwym celem dla kogoś kto wie jak się bronić. Jeśli myślisz, że twoja technika Heavy Spinning Hand trafi na dobrze (na dobrej wysokości) trzymaną gardę to prawdopodobnie przeceniasz przeciętnego chłystka gotowego do pobicia cię.
To dobrze, że tak jest. Mógłbym przytoczyć dziesiątki filmów z realnych sytuacji dostępnych na You Tube, ale zadowólmy się jednym. Tym osobnikom bardziej chodzi o to by pokazać swoją klatę i pewność siebie niż by chronić się przed kontratakiem.
Zwróć uwagę na ostatni fragment tej kompilacji. Chłopaki postanowili stoczyć jakiś rodzaj regularnej bójki na pięści i nawet pamiętają by trzymać gardę tylko na jakiej wysokości ją trzymają? Każdy trener boksu złapał by się za głowę (jeśli są tu tacy proszę o komentarz:). Zatem nie przejmuj się za bardzo. Ćwicz techniki prowadzące do nokautu. TO ci może pomóc w realnej, groźnej dla ciebie sytuacji:


Mit 3 – w realnej walce kluczową rolę grają techniki

 

Mit 3 – w realnej walce kluczową rolę grają techniki

Nie ma nic bardziej mylnego. Ładne techniki wychodzą tylko na kompletnych amatorach lub osobnikach pijanych. Technika jest ci potrzebna – tak jak wprawki czy gamy pianiście, ale to nie z nich składa się koncert.
Nawet w sporcie, gdy spotkają się przeciwnicy, którzy co nieco potrafią walka staje się nudna.
W realnej sytuacji 99% bójek przeradza się w kompletny chaos gdzie nie technika, a aspekty wewnętrzne grają rolę: I (czyli umysł), peng, przejmowanie kontroli, ukrywanie swojego centrum, podążanie za siłą, intuicja, wyczucie dystansu, timing i ewentualnie fa jing. Te, które wyglądają mniej chaotycznie i tak polegają na dość przypadkowym okładaniu się pięściami – wygrywa osobnik bardziej agresywny lub ten, który jako pierwszy przypadkowo trafi oponenta. Założę się, że nie chcesz w czymś takim uczestniczyć.
Zobacz jak typowa bójka w realu naprawdę wygląda:


Mit 2 – w realnej sytuacji nie ma zasad

 

Mit 2 – w realnej sytuacji nie ma zasad

Myślisz, że WIESZ, że nie ma zasad? Że w realnej sytuacji będziesz o tym pamiętać? Że gdy zrobi się naprawdę groźnie będziesz gryźć lub wsadzać palce w oko? Otóż zasady niemal zawsze są.

Oto 5 podstawowych założeń które czynisz:

1. Należy bić się po twarzy
2. Daj przeciwnikowi czas jeśli potrzebuje chwili na oddech
3. Nie wolno wsadzać palców w oko
4. Nie wolno dusić
5. Jeśli ktoś chce odejść to walka się kończy

Wejdź na you tube i wpisz frazę „real fight” albo „street fight”, a następnie znajdź film, na którym ktoś łamie te niepisane zasady.
Ciężko będzie.
Na każdym nagraniu zarówno napastnicy jak i ofiary mimowolnie przyjmują reguły, których nie potrafią złamać – mimo, że ich złamanie ewidentnie by im to pomogło (mówię tu o ofiarach). Owszem niektórzy kopią, czasem walka kończy się na ziemi, ale i wtedy powyższe zasady obowiązują.
Takiej gotowości i adekwatności doboru środków trzeba się nauczyć. Trener musi uczyć całego arsenału środków od tych łagodniejszych po takie, które dadzą ci przewagę w bardzo groźnej dla ciebie sytuacji, ale nie będą zgodne z zasadami fair play. Ale zaraz, wobec kogo masz być fair? Wobec napastników, którzy chcą cię skrzywdzić? Wobec osobników, którzy są silniejsi, agresywni i napadli cię w kilka osób? Musisz umieć działać zarówno w łagodny jak i niełagodny sposób.
Zobaczmy jak to jest z tym brakiem zasad. Tutaj mamy kilka przykładowych realnych sytuacji.
W każdej z nich ten sam schemat trzymania się reguł, które mamy głęboko zakodowane w głowie.


Mit 1 – gaz lub paralizator ci pomoże

 

Mit 1 – gaz lub paralizator ci pomoże

No to obejrzyj test trzech urządzeń służących teoretycznie do samoobrony.
Tazer może i jest skuteczny, ale to broń policyjna. Paralizator nie działa a gaz… hm… sam/sama zobacz ile czasu miał napastnik i jak bardzo musiał być popsikany żeby poczuć w ogóle efekt jego działania. Co z tego, że potem bolały go oczy.
Wniosek – jeśli sami się nie obronicie to te narzędzia na pewno wam nie pomogą.
Warto obejrzeć, bo chłopaki naprawdę się poświęcili dla nas byśmy mogli zobaczyć jak To działa w realu.